Mocno zastanawiałam się czy publikować moje zdanie na temat "Niezgodnej". Mam do niej tak bardzo mieszane uczucia, a fakt, że dopiero parę minut temu skończyłam epilog "Wiernej" wcale nie sprzyja sprzyja rozjaśnieniu burzy w mojej głowie, ale wiem, iż jeśli teraz nie napiszę paru słów prawdopodobnie wcale tego nie zrobię.
Na wstępie zaznaczę, że recenzja zostanie podzielona na pięć części - każdej książce poświęcę chwilę, w paru słowach napiszę co sądzę o filmie oraz podsumuję całość. Nie zamierzam nie wiadomo jak spojlerować, ale wiadomo - jeśli nie czytaliście pierwszej części, a macie zamiar po nią sięgnąć, nie radzę czytać recenzji drugiej i trzeciej. :)