Kulturalne podsumowanie: lipiec

Lipiec był dość zwyczajnym miesiącem, może nawet dość słabym, jeśli chodzi o kulturę, niby wakacje, ale sami wiecie jak to jest... Czas teoretycznie jest, ale rozleniwienie bierze górę. 

KSIĄŻKI

Przeczytałam siedem książek. W połowie lipca myślałam, że uda mi się bez większego problemu dobić do dziesięciu, ale cóż... nie wyszło. 

1. "Aminata. Siła miłości" Hill Lawrence 

2. "Harry Potter i kamień filozoficzny" J.K. Rowling (czytanie Harry'ego od początku w każde wakacje stało się już chyba moją tradycją)

3. "Smażone zielone pomidory" Fannie Flag

4. "Manitou" Graham Masterton 

5. "Dubler" David Nicholls 

6. "Ocal mnie od złego" Alloma Gilbert 

7. "Posłaniec" Markus Zusak 

Co daje łącznie 16, 6 cm do wyzwania "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu". To ponad 4 cm więcej niż w czerwcu! 

Łączna liczba stron: 2534

To był miesiąc dobrych książek i jedyną jaka nie przypadła mi do gustu była "Manitou".

Z recenzjami było zdecydowanie gorzej, ale mam nadzieję, że w sierpniu uda mi się nadrobić. 

FILMY

Co dziwne, nie obejrzałam żadnego filmu. No cóż, może w sierpniu będzie lepiej.

SERIALE

Nadrobiłam parę odcinków Hannibala i Pretty Little Liars i nie mogę się doczekać na następne. W lipcu zobaczyłam także ostatni sezon My Mad Fat Diary. W sierpniu pragnę wziąć się za coś nowego.

INNE

Nie wiem czy aby na pewno mogę to zaliczyć do "kulturalnego podsumowania", ale po raz trzeci obejrzałam A very potter musical, po raz drugi A very potter sequel oraz w końcu przełamałam się do A very potter senior year. Ah, jestem zakochana w Team Starkid!

A jak Wam minął lipiec? :)